Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zapasy w błocie

20 sierpnia 2016 | Plus Minus | Irena Lasota
Hillary Clinton uskrzydlona poparciem
autor zdjęcia: Spencer Platt
źródło: Getty Images/AFP
Hillary Clinton uskrzydlona poparciem
Donald Trump umie wskazać winowajców słabości Stanów Zjednoczonych
źródło: AFP
Donald Trump umie wskazać winowajców słabości Stanów Zjednoczonych

Lepsza grypa od tyfusu – mówią niektórzy komentatorzy, przekonani, że Hillary Clinton jest mniejszym zagrożeniem dla amerykańskiej demokracji niż Donald Trump. Ale kto wie, kto tu jest grypą, a kto tyfusem?

Do wyborów w USA zostały trzy miesiące, a kampania wygląda jak chyba nigdy przedtem w prawie 250-letniej historii kraju. A propos tego niezbyt długiego istnienia w historii: politykom w Polsce zdarzało się nieraz podśmiewać z krótkotrwałości amerykańskiej demokracji. „Myśmy mieli wcześniej elekcje królów, demokrację szlachecką, Konstytucję 3 maja, a te pętaki chcą nas pouczać...". System amerykański ma jednak to do siebie, że ma wmontowany – w konstytucji i w tradycji – system uczenia się i samokorekty.

Jest to bardzo rzadka cecha, przypisywana częściej komputerom niż systemom politycznym. Patrząc na rzeczywiście nie tak długą historię USA, można zaobserwować, że choć zdarzały się błędy, katastrofy, kryzysy – były one naprawiane, czasem po dłuższym czasie, ale rzadko powtarzane. Z tego doświadczenia bierze się dzisiejszy optymizm niektórych, że ktokolwiek zostanie wybrany na prezydenta – nie będzie to koniec demokracji. Dominuje jednak pesymizm.

Już od wiosny media komentowały, że Donald Trump mówi dziwne rzeczy, że daje się ponosić swemu temperamentowi, że popiera go część elektoratu, którą Richard Nixon nazywał milczącą większością, czyli głównie biali, niezbyt wykształceni mężczyźni o radykalnych poglądach, rzadko uczestniczący w wyborach, w miejscowej nomenklaturze określani mianem „rednecks" („czerwone karki", w domyśle – od pracy na roli) albo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10527

Wydanie: 10527

Zamów abonament